Komunikacja

Awaria auta na autostradzie – jak się zachować?

Jakich reguł bezpieczeństwa należy się trzymać?

20 kwietnia 2022

Jazda autostradą to dla większości kierowców czysta przyjemność. Niestety, zdarzają się sytuacje, kiedy w czasie podróży pojawia się problem. Może to być chociażby awaria auta. Co zrobić, kiedy dalsza jazda jest niemożliwa i jak zatrzymać się w miejscu, w którym – w teorii – zatrzymać się nie wolno? Dowiedz się wszystkiego na temat awarii samochodu na autostradzie.

Awaria na autostradzie? Zatrzymaj auto

Jeśli spotka nas awaria samochodu na autostradzie, przede wszystkim musimy zachować zimną krew. To mało przyjemna sytuacja, jednak można z niej wybrnąć bez szwanku. Przede wszystkim należy zatrzymać auto. Jeśli silnik cały czas pracuje, trzeba zjechać na pas awaryjny. Jest on szerokim poboczem, które od pasa ruchu oddziela linia P-7b. Pojazd należy ustawić jak najbliżej bariery ochronnej.

Dopiero wówczas można się w pełni zatrzymać i włączyć światła awaryjne. Nie należy jednak od razu wysiadać z auta – w końcu obok pędzą inni uczestnicy ruchu. Najpierw trzeba założyć kamizelkę odblaskową, która powinna być w każdym samochodzie w łatwo dostępnym miejscu. Następnie należy się upewnić, że można bezpiecznie opuścić pojazd. Następnym krokiem jest ustawienie trójkąta ostrzegawczego, który musi się znajdować przynajmniej 100 m od auta. To niezwykle istotne, ponieważ od tego zależy nasze bezpieczeństwo w miejscu awarii.

Awaria na autostradzie – co robić?

Wiemy już, co robić w przypadku awarii na autostradzie. Kiedy my jesteśmy widoczni oraz trójkąt jest ustawiony poprawnie, możemy przejść do dalszych działań. Oznacza to, że musimy wezwać pomoc. W tym celu trzeba zadzwonić do zarządcy autostrady i poinformować o zdarzeniu. Ten przyśle ekipę, która zabezpieczy miejsce awarii.

Dla bezpieczeństwa, lepiej wejść za barierę ochronną i stamtąd dzwonić po pomoc. Numer do służby drogowej, która obsługuje dany odcinek autostrady, najszybciej można znaleźć w internecie. Informacje o odcinku są umieszczone na jednym ze słupków drogowych. Może się również okazać, że będą tam wszystkie niezbędne dane kontaktowe. Podobne informacje powinny się znajdować na bilecie, który otrzymaliśmy podczas wjazdu na autostradę.

Zdarza się jednak, że awaria samochodu na autostradzie nie jest jedyną przeszkodą. Może się też rozładować telefon, a przez uszkodzenie auta jego naładowanie będzie niemożliwe. W takiej sytuacji trzeba się udać do budki telefonicznej, która znajduje się na poboczu. Można z takiego rozwiązania skorzystać nawet, gdy nasz telefon działa – to po prostu najpewniejsza i najszybsza droga do uzyskania pomocy. Wynika to z faktu, że już w momencie odebrania połączenia, dyspozytor będzie wiedział dokładnie, w którym miejscu się znajdujemy.

Już milion Polaków wybrało mtu24.pl – Dołącz do nas!

Jak wygląda holowanie z autostrady?

Jeśli pomoc jest już w drodze, należy poczekać na nią za barierkami. Po przyjeździe służby zabezpieczą pachołkami miejsce wokół samochodu, a za nim ustawią auto ze światłami ostrzegającymi pozostałych uczestników ruchu. Dopiero teraz można dzwonić po pomoc drogową. Wyłącznie ona, jako pojazd uprawniony, może holować inne pojazdy na autostradzie – tak jest w Polsce. Dlatego warto mieć w swoim pakiecie ubezpieczenia komunikacyjnego Assistance. Dzięki niemu zaoszczędzimy na holowaniu – zarówno w kraju, jak i w Europie. Aby skorzystać z Assistance, należy skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem. Za granicą często zdarza się, że służby autostradowe mają swoje holowniki i wówczas odstawią zepsute auto do najbliższej bramki.

Zobacz też: Jak prawidłowo holować samochód?

W przypadku Assistance nie warto oszczędzać – zwłaszcza jeśli dużo podróżujemy. Najwyższy wariant to gwarancja spokoju. Zdarza się bowiem, że awaria na autostradzie nie wymaga holowania auta. Czasem usterkę można usunąć na miejscu – odpowiedni pakiet ubezpieczenia może nam to zagwarantować.

Przebita opona na autostradzie – co robić?

Awaria związana z przebitą oponą również nie wymaga holowania. Trzeba je wymienić na miejscu. W tym celu również konieczne jest założenie kamizelki, oznaczenie trójkątem oraz wezwanie odpowiednich służb. Obecnie wiele aut nie posiada kół zapasowych, a jedynie zestaw naprawczy, który pozwala na szybką wulkanizację zepsutej opony. To dobre rozwiązanie, ponieważ zajmuje mniej czasu.

Jednak gdy posiadamy koło zapasowe, musimy zacząć od poluzowania śrub. Dopiero wówczas unosimy auto na podnośniku – około 3 cm nad ziemię. Następnie wykręcamy śruby i ostrożnie zdejmujemy koło. Teraz możemy założyć nowe – dokręcamy śruby, opuszczamy auto, jeszcze raz sprawdzamy, czy śruby są dobrze dokręcone i gotowe. Można jechać dalej. Trzeba jednak pamiętać, że mając koło dojazdowe, możemy się nim poruszać tylko do określonej prędkości – najczęściej 80 km/h. Nie powinniśmy na nim jechać również zbyt długo. Najlepiej po zjeździe z autostrady poszukać zakładu wulkanizacyjnego i poprosić o naprawę przebitej opony lub założenie nowej.