Komunikacja

Numer VIN pojazdu. Do czego służy i jak go sprawdzić?

VIN to nie tylko numer identyfikacyjny, ale też cała historia auta.

14 marca 2022

Numer VIN to samochodowy odpowiednik naszego numeru PESEL. Ukryte w nim są wszystkie najważniejsze dane dotyczące pojazdu. Pozwala na jego identyfikację, ale jest też niezwykle pomocny w przypadku zakupu auta z drugiej ręki. VIN to nie tylko informacje, ale też cała historia. Jeśli ktoś chce coś ukryć, nie uda mu się – VIN nie kłamie.

Co to jest VIN?

VIN to skrót od Vehicle Identification Number, czyli po prostu numer identyfikacyjny pojazdu. Zgodnie z normą ISO składa się z trzech części, w skład których wchodzi siedemnaście znaków. Te części to:

WMI – trzy pierwsze znaki numeru opisujące światowy symbol producenta.

VDS – to kolejne pięć lub sześć znaków, w których producenci kodują dane techniczne pojazdu oraz charakterystykę danego modelu.

VIS – ostatnia część to numer seryjny pojazdu. Najczęściej jest to ostatnie osiem znaków numeru VIN. Zawarte w nich informacje to rok produkcji, miejsce montażu oraz numer serii.

Warto zaznaczyć, że przed 1981 rokiem numer identyfikacyjny pojazdu nie był ustandaryzowany i każdy producent nadawał go indywidualnie. Były różne formaty, które utrudniały rozszyfrowanie całości. Obecnie każdy samochód posiada siedemnasto znakowy unikatowy kod, który odczytamy bez problemu. Co ciekawe, w numerach VIN nie znajdziemy liter I, O oraz Q.

Dzięki VIN nigdy nie zostaniemy wprowadzeni w błąd. Dowiemy się wszystkiego – czy samochód miał zmieniany lakier albo czy jest to egzemplarz z Wielkiej Brytanii, który już miał przekładkę kierownicy. Jest to bardzo pomocne, ponieważ bywa, że sprzedawca chce ukryć niewygodne jego zdaniem fakty na temat pojazdu.

Już milion Polaków wybrało mtu24.pl – Dołącz do nas!

Numer VIN – weryfikacja jest bardzo prosta

Zacznijmy od sprawdzania numeru VIN na żywo, czyli przy samochodzie. Przede wszystkim należy go sprawdzać w oparciu o dowód rejestracyjny. Wówczas będziemy widzieć, czy wszystko się zgadza. Warto także dokładnie przyjrzeć się miejscu, w którym widnieje kod. Jeśli zauważymy jakieś niedociągnięcia blacharskie czy lakiernicze, może to oznaczać, że ktoś próbował dokonać zmian przy numerze i lepiej podziękować za taki samochód.

Numer VIN na karoserii może znajdować się na podszybiu, kielichu amortyzatora, słupku karoserii, prawym nadkolu, podłodze pod tylną kanapą, podłodze bagażnika czy pod fotelem pasażera. Najczęściej jednak kod widnieje w widocznym miejscu, tak, aby łatwo można było go zweryfikować.

Drugą opcją jest dekodowanie numeru VIN w internecie. Można to zrobić za darmo za pośrednictwem rządowej strony. Potrzebujemy do tego numer VIN, numer rejestracyjny oraz datę pierwszej rejestracji. Od niedawna są tutaj dostępne również informacje dotyczące aut z Unii Europejskiej. Uzyskamy tutaj takie dane jak: model, marka, rok produkcji, historia przeglądów na stacjach diagnostycznych i zmiany właścicieli. Jeśli szukamy pełnej historii pojazdu, musimy skorzystać z innych rozwiązań.

W sieci znajduje się mnóstwo stron, na których można rozkodować VIN. Średnio kosztuje to kilkadziesiąt złotych, ale warto wydać tę kwotę, ponieważ dostajemy “czarno na białym” pełną historię pojazdu. W takim raporcie jest wszystko – łącznie z przeglądami i ewentualnymi szkodami. Jeśli ktoś próbował zmian przy przebiegu, również to wyjdzie na wierzch.

W związku z tym, że każdy z dekoderów działa na innym algorytmie, dobrze jest skorzystać przynajmniej z dwóch. Dla pewności. W przypadku aut z nieco trudniejszym kodowaniem, jak Mercedes czy BMW, dobrze jest poszukać stron, które specjalizują się w rozszyfrowywaniu tych właśnie marek.

Zobacz też: Jak ubezpieczyć samochód z zagranicy?

Kupowanie auta używanego

Skoro już wiemy, jak odczytać numer VIN, możemy spokojnie podchodzić do zakupu aut używanych. Mając VIN, można tak naprawdę kupić auto na odległość, ponieważ dokładnie wiemy, jaka jest historia pojazdu. Oczywiście, do tego wszystkiego dochodzi bieżąca kondycja auta, jednak zawsze istnieje możliwość odstąpienia od zakupu.

W każdym razie numer VIN jest bardzo pomocny w trakcie poszukiwania używanego samochodu. Dzięki niemu możemy przesiać oferty i skupić się wyłącznie na tych najbardziej godnych uwagi i zaufania. Jeśli nie chcemy ryzykować i kupować w ciemno, można udać się na oględziny.

Najważniejsze, żeby podejść do tego “na chłodno”. Kluczowa jest skrupulatność. Przy oględzinach pojazdu musimy być jak detektywi – zajrzeć w każdy zakamarek. Jeśli nie czujemy się na siłach, możemy wziąć do pomocy kogoś znającego się na motoryzacji lub zlecić to firmie, która zrobi to za nas.

Skorzystanie z usług fachowców to dobry pomysł. “Mamy na oku” auto i prosimy o weryfikację. Pracownik firmy jedzie na miejsce, rozkodowuje VIN, sprawdza auto pod kątem estetycznym i technicznym, wydaje opinię. Taki raport składa się z kilku stron i jest niezwykle szczegółowy. Sami – jeśli nie jesteśmy ekspertami – nigdy byśmy nie byli w stanie przeprowadzić takiej ekspertyzy.